sty 20 2005

Czarny kamyk


Komentarze: 6

 

w oku łza

 

na brzegu muszla

 

metr dalej biały kamyk

 

 

słucham muzyki morza

 

szumu nieokiełznanych fal

 

pieśni wiatru

 

 

dłoń otulona ziarenkami piasku

 

fala dotykiem oczyszcza mnie

 

zabrała kolejną łzę

 

 

drzewa zmysłowo tańczą na wietrze

 

cisza przenika me wnętrze

 

jestem wolny jak ptak

 

 

mewa szybująca wśród fal

 

ziarnko piasku niesione przez wiatr

 

łza spadająca na dłoń

 

fale

 

piasek

 

muszelki

 

wiatr

 

kamyki

 

mała wydma

 

cisza

 

ja

 

 

 

 

 

 

Jak opisać smak ciszy i radości

Jak opisać życie by go nie zranić

Jak żyć by swojego ja nie zatracić

 

Jak być sobą i się nie zagubić

Jak dawać siebie aby się nie znudzić

Jak powiedz mi życie jak…

 

 

 

 

uciec na moją plażę

z dala od wszystkich

oczyścić myśli i złapać uśmiech

 

zabrać kolejny biały kamyk

wtulić się w delikatność piasku

oddać namiętności wiatru

 

znaleźć kolejny czarny kamyk

oddać mu ciepło dłoni

rozgrzać do białości

 

usłyszeć radosny śpiew fal

odrodzić w swoim ja

zachować kamyka biel

 

***

 

 

nothingandnowhere : :
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
10 lutego 2005, 18:42
loving, dlaczego Ty milczysz...?
kobieta zamężna
31 stycznia 2005, 09:37
spojrzeć w niebo, ujrzeć blask, który gdzieś kiedyś zaginął...
kaisaa
27 stycznia 2005, 16:31
jak [nie]zwykleecudniee. daj złapaać uśmiech:)
23 stycznia 2005, 21:28
Zapomniałam na chwilę o śniegu za oknem...
tulipanek
21 stycznia 2005, 19:35
odkrylam ostatnio piekny odglos...wsluchalam sie w to, co mowi noc...noc pieknie rbzmi!
kamciarka
21 stycznia 2005, 15:34
jakie to piekne...moglabym czytac tysiace razy..

Dodaj komentarz