Komentarze: 6
w oku łza
na brzegu muszla
metr dalej biały kamyk
słucham muzyki morza
szumu nieokiełznanych fal
pieśni wiatru
dłoń otulona ziarenkami piasku
fala dotykiem oczyszcza mnie
zabrała kolejną łzę
drzewa zmysłowo tańczą na wietrze
cisza przenika me wnętrze
jestem wolny jak ptak
mewa szybująca wśród fal
ziarnko piasku niesione przez wiatr
łza spadająca na dłoń
fale
piasek
muszelki
wiatr
kamyki
mała wydma
cisza
ja
Jak opisać smak ciszy i radości
Jak opisać życie by go nie zranić
Jak żyć by swojego ja nie zatracić
Jak być sobą i się nie zagubić
Jak dawać siebie aby się nie znudzić
Jak powiedz mi życie jak…
uciec na moją plażę
z dala od wszystkich
oczyścić myśli i złapać uśmiech
zabrać kolejny biały kamyk
wtulić się w delikatność piasku
oddać namiętności wiatru
znaleźć kolejny czarny kamyk
oddać mu ciepło dłoni
rozgrzać do białości
usłyszeć radosny śpiew fal
odrodzić w swoim ja
zachować kamyka biel
***